Jeszcze kilka lat temu harowałem jak wół po 10 godzin dziennie za marne pieniądze.  Za które nie dało się normalnie funkcjonować. Skakałem z jednego etatu do drugiego, myśląc że będzie lepiej, jednak nie było. W każdej pracy czułem, że tracę swój cenny czas… a leciał niesamowicie szybko. Zarabiałem konkretne pieniądze dla kogoś nie dla siebie. Zawsze marzyłem o własnej firmie. Próbowałem swoich sił już w wieku 20 lat. Ale po roku zamknąłem działalność. Nie udało mi się. Następną założyłem w wieku 27 lat i do dzisiaj z roku na rok osiągam ogromne wzrosty. 

Jestem rocznik ’94. Z wykształcenia jestem elektrykiem. Sam widzisz moje wykształcenie i doświadczenie nie ma nic wspólnego ze sprzedażą kursów, czy marketingiem. 

Musiałem w końcu coś zrobić ze swoim życiem. Miałem dość etatu. Byłem wyczerpany psychicznie i fizycznie…

Jednego chciałem na pewno: więcej nie oglądać szefa, i pracy na etacie której szczerze nie znosiłem.

Postawiłem wszystko na jedną kartę, rzucam etat i zarabiam że sprzedaży na Allegro. Miałem już ogromne doświadczenie, pracowałem 3 lata w e-commerce, więc szanse na sukces były ogromne. Jednak nie miałem żadnych oszczędnośći… Bo jak odłożyć zarabiając niecałe 3 tys. zł miesięcznie? Wynajem mieszkania kosztuje nie mało, jedzenie także, samochód(nie mój) itd. Co miesiąc brakowało mi na podstawy. 

Wziąłem chwilówkę. Tylko taki kredyt mogłem dostać. Na umowie miałem 500 zł wpisane i nikt nie chciał mi dać gotówki. Za miesiąc musiałem oddać i oddałem, pieniądze przeznaczyłem na towar. Po miesiącu zrozumiałem, że nie musiałem wcale tego robić. Moim sposobem da się zacząć bez inwestycji w towar i wielkiego magazynu. Wszystko zamawiam na bieżąco z hurtowni za pieniądze klientów. Cała filozofia 🙂 Teraz mam swój magazyn, całe 22m 🙂 Większość konkurencji ma 10 razy tyle i miejsca brakuje, moim sposobem wystarczy na początku swój własny dom.